Pozostało jeszcze kilka dni do finału igrzysk, mamienia wyborców cudami. Kto wygra - zobaczymy. Demokratyczny wybór przyjdzie nam zaakceptować i mam nadzieję, będzie można zwycięzcę ocenić po pełnej kadencji czterech lat. Szkoda, że obecna kampania wyborcza jest jeszcze bardziej brutalna od tej z 2013 roku. Od samego początku zależało mi osobiście, jak i Koalicji, żeby przekroczona została frekwencja 40% uprawnionych do głosowania oraz aby poziom dyskusji, zwłaszcza na forach internetowych był na poziomie ludzi kulturalnych, którzy jeśli nie zgadzają się ze sobą to czynią to na argumenty, a nie oszczerstwa.
Wybory się skończą, a my dalej będziemy żyli w Elblągu, mijając się na ulicy, w gabinetach lekarskich, sklepach czy na różnych publicznych spotkaniach. Człowiek przez całe życie ciężko pracuje na swoją opinię i czasem wystarczy słowo lub zdarzenie, i wszystko tryska jak bańka mydlana…….
Ja, Dariusz Babojć mam jedno nazwisko, jeden życiorys i jedną twarz, a jak to będzie wyglądało u kilku innych osób zobaczymy już po niedzieli. Jednak już od dziś parafrazując słowa Edmunda Szweda -mentora Kuchejdy napiszę, że kilka osób straciło zdolność podawania mi ręki, a po 16. listopada przekonają się, że kij ma zawsze dwa końce. Poczekam do poniedziałku…..
Już na sam koniec. Jakim człowiekiem trzeba być i czym trzeba się kierować, aby podstępnie nagrywać swoich rozmówców, a następnie zmontowane taśmy wykorzystywać w zależności od swoich potrzeb?
Odwiedziło: 185752 osób
Skomentowało: 0 osób